Forum Najtelenowele  Strona Główna Najtelenowele
Telenowele, seriale i nie tylko ! :D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ZWRACAM CI WOLNOŚĆ...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Najtelenowele Strona Główna -> Nasze telenowele :D
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wodzko
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:25, 24 Lip 2011    Temat postu: ZWRACAM CI WOLNOŚĆ...

Nowa telenowelka z Levyrroni w rolach głównych. Jezyk Jezyk Jezyk



ZWRACAM CI WOLNOŚĆ

Poznali się mając po 15 lat.Nie od razu przypadli sobie do gustu jednak z czasem bardzo się zaprzyjaźnili. Ona kochała się w nim po kryjomu dlatego kiedy ich rodzice postanowili ich zeswatać była wniebowzięta.Jemu ten pomysł się nie spodobał bo miał już swoją ukochana.Jednak śmierć ojca i bankructwo zmusiły go do poślubienia jej.Ślub całkowicie zepsuł ich relacje. 2 lata później za obopólną zgodą rozstają się.Każde z nich zaczyna nowe życie z dala od tego drugiego. Jednak los ma dla nich inne plany i 5 lat później ponownie krzyżuje ich drogi. Czy dawne urazy pójdą w zapomnienie? Kiedy chodzi o życie drugiego człowiek. W dodatku dziecka... ich dziecka!

OBSADA

Viktoria Elena Azuberi - samotna matka po rozwodzie.




Daniel Javier Deunoro - były mąż Viktori.




Sofia Veronica Azuberi Deunoro - córka Viktori i Daniela



POSTACIE DRUGOPLANOWE

Lorena Gutierrez - narzeczona Daniela



Paula Anahi Herrera - przyjaciółka Victori i żona Martina



Martin Alfonso Herrera - mąż Pauli i brat Victori



Sandra Deunoro - młodsza siostra Daniela. Od zawsze robi co chce i kiedy chce.



Itan Suares - brat Pauli tak samo szalny i zbuntowany jak Sandra.



Izabela Azuberi - matka Victori i Martina. Daniel był jej wymarzonym zięciem.



Maria Deunoro - matka Daniela i Sandry. Kocha Victorię jak swoją córkę.



Nie wiem czy się spodoba opko.
Jeśli nie to usunę. . .

Pierwszy odcinek planuje w następną niedzielę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wodzko dnia Nie 20:36, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicky
Użytkownik



Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:33, 24 Lip 2011    Temat postu:

Genialna obsada, bardzo mi się podoba. Szczególnie, że jest tutaj Danny, Sonya i Vicky, chociaż nie przepadam za Levyrroni to da się przeżyć.
Fabuła jest wspaniała.
Czekam niecierpliwie na pierwszy odcinek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wodzko
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:41, 24 Lip 2011    Temat postu:

Fajnie że się podoba.
Uprzedzam tylko od razu że na razie nie będzie dużego szału z wstawianiem odcinków, bo na razie pracuję jeszcze ten tydzień, a potem wyjeżdżam na cały sierpień. No a potem szkoła, ale postaram się jakoś wszystko ogarnąć.
Muszę dopracować jeszcze pierwszy Cinek.. Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wodzko
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:47, 31 Lip 2011    Temat postu:

ROZDZIAŁ 1




- Cholera nie stój tak tylko dzwoń do niego! - krzyczała jasnowłosa blondynka
- Paula nie rozumiesz, że nie chcę jego pomocy ? - powiedziała czarnowłosa dziewczyna.
- Posłuchaj tu nie chodzi o to, czego ty chcesz tylko, że twoje dziecko teraz cholernie go potrzebuje. Więc bądź tak łaskawa schować urazę i dumę do kieszeni i dzwoń do niego ! - rzekła podając Vicktorii telefon.
Paula miała rację musiała w tej chwili zapomnieć o sobie i o tym jak Daniel ją zranił i zadzwonić do niego by poprosić o ratunek dla jej umierającego dziecka. I chociaż wiedziała, że jest to konieczne to jednak wahała się. Ponowne spotkanie z nim mogło znowu zburzyć jej dobrze poukładany świat o który walczyła od czasu rozstania z nim. Bała się spotkania z nim bo nie była pewna czy jest już na tyle silna by stanąć z nim oko w oko i nie pokazać, że wciąż jej na nim zależy. Ale dla córki musiała zacisnąć zęby i wezwać jej ojca. Wykręciła więc numer i czekała. Ręce drżały jej a serce biło jak szalone. Usłyszała dwa sygnały i rozłączyła się. Paula spojrzała na nią zdziwiona i powiedziała:
- No i kiego grzyba się rozłączyłaś ?
- Bo co ja mu powiem ? Przecież on nie wie, że ma dziecko!
- Wiem. Ale nie musisz mówić, że chodzi o nią.
- To wtedy nie przyjedzie.
- Powiedz, że jego matka jest poważnie chora. Na pewno się wtedy zjawi.
Wiedziała, że za to kłamstwo gorzko zapłaci ale to było jedyne wyjście by ściągnąć go z powrotem do Meksyku. Wykręciła jeszcze raz jego numer i czekała. Po trzecim sygnale odebrała jakaś kobieta i powiedziała:
- Słucham?
- Dzień dobry nazywam się Victoria czy zastałam Daniela?
- Przykro mi ale pan wyszedł i zapomniał swojej komórki czy mam mu może coś przekazać?
-Proszę mu powiedzieć, że dzwoniła jego przyjaciółka z Meksyku i prosi o pilny powrót do domu bo jego matka jest umierająca. - skłamała
- Dobrze przekażę tylko proszę jeszcze raz powtórzyć swoje imię bo zapomniałam.
Zastanowiła się przez chwile i zamiast podać prawdziwe imię skłamała po raz drugi.
- Miranda. Powie mu pani, że dzwoniła Miranda.
Po czym pożegnała się i rozłączyła. Ręce wciąż się jej trzęsły a serce nadal biło za szybko. Jednak na myśl, że nie on odebrał telefon ulżyło jej. Teraz zostało jej tylko czekać na jego przybycie. Wiedziała a nawet była tego pewna iż najdalej za dwa dni pojawi się w Meksyku. Matka była dla niego ważna. Najważniejsza i to właśnie z jej powodu 7 lat temu zgodził się na ślub z Victorią chociaż wcale go nie pragnął. Jednak kiedy jego ojciec zmarł a firma która była ich jedynym środkiem dochodu zbankrutowała Daniel musiał stanąć na czele rodziny. Musiał zaopiekować się zrozpaczoną matką i zbuntowaną siostrą. Dlatego też kiedy ojciec Victorii zaproponował mu oddanie jednej z firm i pomoc w założeniu drugiej która należała by tylko do niego. Zgodził się bez wahania. By tylko mieć za co utrzymać rodzinę i nie przysparzać matce więcej kłopotów. Victoria wiedziała, że on jej nie kocha mimo to zgodziła się na ślub. Zgodziła się bo była zbyt zakochana by zrezygnować ze zdobycia go. Poza tym miała cichą nadzieję, że po ślubie z czasem uda się jej zdobyć jego serce. Skoro zaskarbiła sobie jego przyjaźń to i z miłością nie będzie problemu - myślała wtedy. Jednak myliła się. Bardzo się myliła. Bo nie tylko nie zdobyła jego miłości ale też zniszczyła przyjaźń która kiedyś ich łączyła. Co więcej Daniel znienawidził ją w ciągu tych dwóch lat które z nim spędziła. Gdy to zrozumiała postanowiła zwrócić mu wolność. Wolność której pragnął od dawna. Zaraz jak tylko oznajmiła mu "Danielu zwracam Ci wolność. Możesz spokojnie się ze mną rozwieść jeśli wciąż tego chcesz. Oczywiście oddam ci połowę majątku jako mojemu małżonkowi. Chciałabym jednak zachować tylko jedną rzecz w całości. Jest to dom." Daniel zgodził się bez wahania. I jeszcze tego samego dnia się wyprowadził. Rozwód odbył się szybko i bez problemów. A podział majątku jeszcze szybciej bo jej były mąż zachował tylko firmę którą stworzył własną ciężką pracą. Resztę łącznie z domem zostawił jej. Tydzień później dowiedziała się, że wyjechał. Nie minęło dwa miesiące jak zorientowała się, że jest w ciąży. Czwarty miesiąc ... tak to był już czwarty miesiąc. Zaszła w ciążę tydzień przed tym jak pozwoliła mu odejść. Tej nocy właśnie kiedy zostało poczęte ich dziecko zrozumiała, że Daniel nigdy jej nie pokocha. Dlatego tydzień później kazała mu odejść. A teraz on znowu miał wkroczyć w jej życie. W świat który już sobie poukładała. I tego właśnie się bała, że po raz kolejny on zburzy ten świat. Tak bardzo się zamyśliła ,że nawet nie słyszała jak Paula mówi do niej. Dopiero jak przyjaciółka ją szarpnęła za rękaw niebieskiej bluzki ocknęła się. Spojrzała na nią i zapytała:
- Co jest ... czemu mnie szarpiesz?
- Bo mnie nie słuchasz.
- Słucham.
- Aha. Nie słuchałaś wiem to. Dlatego powtórzę ... za nim on wróci ty musisz powiedzieć o wszystkim jego matce bo inaczej wiesz czym to grozi.
- O matko! Zapomniałam o niej... cholera! Dobra pojadę dzisiaj do niej i z nią pogadam. Zostaniesz z Sofią w tym czasie?
- Co to za pytanie? No jasne, że tak.
Odpowiedziała przyjaciółka. Potem obie wróciły do sali w której leżała Sofia. Jej malutka buzia była wtulona w pluszowego białego misia. Spała. Badania które dziś przeszła bardzo ją wyczerpały. Los bywa niesprawiedliwy małe niewinne dziecko które ma przed sobą tyle życia. Nagle z dnia na dzień zabawki i koleżanki musi zamienić na salę i szpitale łóżko. Dlaczego? Dlaczego to właśnie jej dziecko zachorowało. Czemu wciąż napotyka przeszkody? Czy choć raz nie może w swoim życiu być szczęśliwa jak inni? te pytania i wiele innych zaprzątały głowę Victorii. Jej córka miała nie całe pięć lat a już musiała cierpieć z powodu choroby która ją dopadła. Białaczka... gdy Viki usłyszała diagnozę lekarza myślała, że to tylko koszmar który zaraz zniknie. Ale wyniki badań nie kłamały i jedyne co mogła teraz zrobić to pogodzić się z tym. I szukać pomocy. By jej mała córeczka mogła wyzdrowieć. Od miesiąca szukali dawcy szpiku ale jak na razie nikt nie pasował. I kiedy powoli traciła nadzieję Martin jej brat wpadł na pomysł by ściągnąć Daniela. Nie spodobał się jej ten pomysł. Ale po dłuższym namyśle uznała iż nie ma wyboru. I tak ze wsparciem Pauli przyjaciółki, a zarazem bratowej zrobiła ten krok na który tak długo się zbierała i zadzwoniła do niego by poprosić o pomoc. Choć wiedziała, że zburzy tym swoje dotychczasowe życie i życie swojej córki. To jednak dla niej musiała to zrobić. Obawiała się też reakcji Daniela na wiadomość o córce.Na pewno zadowolony nie będzie być może nawet jej nie uwierzy. Miała to jednak gdzieś. Musiała spróbować by potem móc spokojnie zasnąć wiedząc, że zrobiła wszystko by pomóc swojemu dziecku.
****************************************
Daniel krzątał się o biurze w poszukiwaniu telefonu. Rano tak bardzo się spieszył, że teraz nie pamiętał czy w ogóle go wziął. Klął już pod nosem gdy nagle zadzwonił jego telefon biurowy. Odebrał i po chwili usłyszał głos swojej służącej Rosel.
- Dzień dobry proszę pana dzwonię by poinformować, że zapomniał pan dziś telefonu.
- Tak też myślałem. - powiedział Daniel. - No nic trudno... jak by ktoś dzwonił to odbieraj i zapisuj wiadomości dobrze Rosel?
- No właśnie dlatego też dzwonię proszę pana. Dzwoniła jakaś Miranda i kazała panu przekazać by jak najszybciej wrócił pan do Meksyku bo pańska matka jest umierająca.
- Co takiego ... ale powiedziała co jej jest ? I jaka Miranda ... przecież ja nie znam żadnej Mirandy!
- Nie wiem nic więcej proszę pana. Powiedziała, że pan ją zna.
- No nic dziękuję za wiadomość.
Powiedział i się rozłączył chwilę potem wezwał do siebie sekretarkę i kazał zarezerwować najszybszy lot do Meksyku. Nie cieszył go ten fakt. Miał nadzieję iż nie będzie musiał tam już nigdy wracać. Za dużo bolesnych wspomnień wiązało się z powrotem w rodzinne strony. Nie chciał też spotkać Vicktorii. Bo nie wiedział jak spojrzy jej w oczy po tym jak bardzo ją skrzywdził. Jednak matka go teraz potrzebowała i musiał wrócić bez względu na to czy uda mu się uniknąć spotkania z Viki czy nie. Kiedy ją poznał mieli oboje po 15 lat. On był szalony mający tysiąc pomysłów na minutę z dość sporym poczuciem humoru bywał też wybuchowy. Ona zaś była cicha i spokojna oraz nieśmiała. Być może dlatego nie od razu się polubili. Jednak z czasem zauważyli, że są doskonałym uzupełnieniem siebie. Kiedy jego ponosiło ona umiała go pohamować. On zaś potrafił dodać jej odwagi i śmiałości gdy tego potrzebowała. Stali się najlepszymi przyjaciółmi choć mówi się iż przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest nie możliwa to Daniel był pewny, że w ich przypadku to powiedzenie się nie sprawdziło. Jego pewność co do tego rozprysła się jak bańka mydlana gdy w wieku 18 lat ojciec Victorii wpadł na pomysł by ich oboje zaprowadzić do ołtarza. Wtedy to zorientował się, że jego jak dotąd najlepsza przyjaciółka się w nim kocha. Bo nawet nie protestowała gdy ich rodziny planowały dla nich ślub. Poczuł się oszukany. Nie chciał by go kochała chciał by była tylko i wyłącznie jego przyjaciółką. Nie żeby była nie atrakcyjna czy też nie godna jego. Ale wiedział, że przyjaźń to coś czego nie da się rozerwać czy zniszczyć a miłość! Miłość raz jest a raz jej nie ma. Nie chciał jej kochać. Byli za młodzi i wiedział, że jeszcze pozna nie jednego faceta. I wtedy co ... zostawiła by go dla innego a on by cierpiał ? O nie ! Tego właśnie chciał uniknąć. Wolał jej przyjaźń niż miłość. Wtedy miał pewność, że będzie z nim zawsze. Bez względu na okoliczności i na to jak dalej potoczą się ich losy. Wiedział, że przyjaźń przetrwa nawet odległość. Tyle tylko, że ich przyjaźń skończyła się tam gdzie zaczęła się miłość Victorii do Daniela. I oto miał do niej największy żal. Że przez swoje niepohamowane uczucia zniszczyła to co było takie piękne. Rozmyślał by pewnie nadal o wydarzeniu z przed lat ale nagle do jego biura wtargnęła Lorena i zarzucając mu ręce na szyję oraz całując wyrwała go z zamyśleń. Przylgnęła do niego całym swoim idealnie smukłym ciałem i zaczęła rozpinać mu koszulę. Nagle Daniel oderwał się od niej i powiedział:
- Kochanie co ty robisz? Jesteśmy przecież w biurze. Ktoś może wejść.
Spojrzała na niego kokieteryjnie i podeszła do drzwi by je zamknąć. Potem wróciła do narzeczonego ale kiedy ponownie chciała go pocałować powstrzymał ją.
- Lori nie jestem w nastroju poza tym mam dużo pracy.
- Praca nie zając. A nastrój ci poprawię zajmując się tobą.
Powiedziała kontynuując swoje zamiary.
- Cholera Lori! Moja matka jest umierając i nie mam nastroju na igraszki!
Krzyknął wściekły. Po chwili jednak wziął głęboki oddech i podszedł ją przeprosić.
- Przepraszam, że się uniosłem ale zrozum.
- Rozumiem i się nie gniewam. Ja też przepraszam. - powiedziała i musnęła go w usta. Daniel już miał powiedzieć Lorenie o wyjeździe do Meksyku gdy nagle do gabinetu zaczął ktoś pukać. Daniel szybko podszedł do drzwi by je otworzyć a gdy to zrobił do środka weszła sekretarka. Poinformowała go, że najbliższy lot do jego rodzinnego miasta jest jutro o 6.00 rano. Po czym opuściła gabinet. Lorena gniewnie spojrzała na Daniela i powiedziała:
- Nie pojedziesz tam ... zabraniam ci! Słyszysz zabraniam!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wodzko dnia Śro 14:21, 10 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicky
Użytkownik



Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:28, 31 Lip 2011    Temat postu:

Świetny odcinek Wesoly
Jestem ciekawa jak Daniel zareaguje na wieść, że ma córkę z Victorią!
Czekam niecierpliwie na następny odcinek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wodzko
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:07, 01 Sie 2011    Temat postu:

Jeszcze nie wiem kiedy będzie następny Odcinek, jestem w trakcie pisanie, ale nie wiem czy będzie szybko..
Muszę trochę czasu poświęcić Miśkowi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Perroni
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:07, 09 Sie 2011    Temat postu:

Odcinek świetny i czekam na następne Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wodzko
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:17, 10 Sie 2011    Temat postu:

Oj sama nie wiem kiedy będą następne.
Zaczęłam już pisać kolejny, ale to gdzieś po 15 sierpnia się pojawi:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Perroni
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:03, 10 Sie 2011    Temat postu:

Już się doczekać nie mogę Wesoly . Ale ja będę w górach i będę musiała później przeczytać Smutny .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wodzko
Moderator



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:28, 10 Sie 2011    Temat postu:

ie martw się i tak teraz nie mam zbytnio czasu na pisanie:p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Najtelenowele Strona Główna -> Nasze telenowele :D Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin